Drzwi, schody itp czyli powoli wykańczamy się...
Dosłownie wykańczamy, wcześniej na etapie stawiania murów było widać każdy postęp, a teraz niestety mnóstwo rzeczy do zrobienia a gołym okiem prawie nic nie widac :):)
Mamy w domku już wodę i prąd, ostatnio odbyło się nasze wspólne palenie w piecu, trochę nakopciliśmy ale udało się i z komina wyleciał szary dym...
Ciągle brakuje nam dokumentacji, nie mamy wpisów w dzienniku budowy, wyobrażcie sobie, że do tej pory ( a jakby sie uparł to możemy już mieszkać) jeszcze nie widziałam naszego kierownika budowy. Co za odpowiedzialność z jego strony.
Teraz jesteśmy na etapie meblowania, jest bardzo duży asortyment wszystkiego, ale jeśli chodzi o wybór, to jest bardzo trudny. Meble do salonu już wybraliśmy, mają do nas dotrzeć pod koniec września, sama jestem ciekawa jak się będa prezentowały. Wybraliśmy tez łóżko do sypialni, może będzie za tydzień a może za 2. Teraz ciągle jest dylemat odnośnie wypoczynku w naszym saloniku, szukamy coś niedużego ale wygodnego, najlepiej z funkcją spania ( awaryjnie dla gości) :) i do tego najlepiej 2 fotele. Boję się żeby nie zagracić sobie wolnej przestrzeni.
Zamieszczę troche zdjęć które lepiej zobrazują co u nas słychać aniżeli moje wywody
Oto nasze drzwi, białe i drewniane, wyglądają bardzo elegancko - nam się podobają
na dole drzwi do salonu są przesuwne, super wygodne i praktyczne:)
Łazienka w końcu została ukończona, nie obyło się bez poprawek, nasz glazurnik niestety trochę wyrysował nam płytki na podłodze, gdyż używał tam przeróżnego sprzętu do cięcia itp...ale już to przebolałam, zle zamontował jakąś uszczelkę przy odpływie z brodzika i gdzies ta woda się zbierała pod brodzikiem, ponoć już to naprawione ale trzeba obserwować czy nic się nie dzieje. A powiedzcie mi, czy te umywalki nablatowe trzeba dookoła obsylikonować?? Bo u nas nie jest a mi sie wydaje, że dobrze byłoby to zrobić
A oto nasze schody, wykonane z jesiona - pierwotnie mąż uparł się że będzie je malował na biało ( ja osobiscie byłam tym przerażona, bo to cholernie niepraktyczne) ale w efekcie schody zostały w naturalnym kolorze, są piękne, na zdjeciu jeszcze surowe, w tej chwili już są polakierowane i są jeszcze ładniejsze bo się błyszczą!
Na działeczce zrobiłam sobie lekko krętą ścieżkę która bardzo mi sie podoba, w sumie nie miałam tego w planach ale zostało mi troche tego kamyczka więc go wykorzystałam:)
widok z sypialni
I domek nocą
Powoli przygotowujemy sie do zimy, na razie wykorzystujemy to co nam zostało po budowie i w planie mamy zakup węgla, chcemy zapełnić całą tą wiatę drzewem, mam nadzieję ze nam to wystarczy, w tym temacie jesteśmy laikami, więc po pierwszej zimie będzie można coś powiedzieć:)
To chyba najdłuższa fotorelacja....mam nadzieję ze się załaduje....Pozdrawiam :):)