Czekamy na tynki
Pan hydraulik zakończył pierwszy etap swojej pracy, są rurki i rureczki
kotłownia
i na górze
a to nasza magnolia, mamy ja 2 lata, w tamtym roku jakoś tak dziwnie nam zakwitła bo podczas lata, a w tym prosze, zwiastun prawdziwej wiosny, już pręży swoje pąki
W sprawie prądu na razie nic nie ruszyło, nie rozmawiałam z sąsiadami, niech moje emocje opadną całkowicie, na razie pan projektant miał cos działać.
Za to dzwoniłam do dachowców i zjechałam ich równo, czekam na poprawki od stycznia, a oni mi się tłumaczą, że nie mają samochodu, a co mnie to obchodzi. to mam czekać pół roku aż sobie go kupią !!!!! Dałam im tydzień a jak nie to trzeba będzie szukać rzeczoznawcy i inaczej rozwiązywać ta sprawę. Zawsze cos.....z jednej strony wszystko cieszy, w domku ciągle coś sie zmienia ale zawsze musi być jakaś zadra co nie pozwala człowiekowi spokojnie usnąć...ehhh życie:):):):) pozdrawiam, miłego dnia życzę.