Piegi u Pieguski:):)
Jak to trafnie określiła szyszunia piegi jak u pieguski:):):) teraz to sama już nie wiem czy moje ładniejsze czy tarota:):):) na dzis roboty było tyle co na zdjeciach a jutro ponac ma być końcówka, czyli siatka, klej i mały, szary tarocik. Zobaczymy:)
na drugim zdjęciu widać instalację siły, musieliśmy to zrobić przed ociepleniem, żeby pózniej nie było niepotrzebnego problemu. Początkowo mieliśmy mieć podstawowe zasilanie, ale jednak stwierdziliśmy, ze siła zawsze się przyda i stąd teraz jeszcze małe przeróbki. W środku ta nasza malutka rozdzielnia też będzie wymieniana, ale to zajmie się tym nasz sympatyczny Pan elektryk, który zawsze wie jak wszystkiemu zaradzić. A póki co nadal czekamy na skrzynkę prądową, 10 miesięcy i cisza:) Ale cierpliwie czekamy. Ostatnio jak dzwonilam to Pan powiedzial, że po 20 IX powinno coś się ruszyc w tej sprawie. Poczekamy, zobaczymy.
Bałagan troszkę ogarniety, mąż stanął na wysokości zadania i pozbył się resztek styropianu i innych śmieci. Ale i tak pełno wszędzie malutkich kuleczek, i to nie tylko u nas bo u sąsiadów tez :) Mam nadzieję, że okazą zrozumienie:).Pozdrawiam