Burza mózgów
Dawno nic nie pisałam, bo i nie było o czym ale za to sporo się tu u Was naczytalam, ojj sporo. :):):) u nas jak na razie totalny zastój na budowie, ale to co dzieje się w naszych głowach....to koszmar. Jako, ze nie korzystamy z żadnych gotowych projektów adaptacji pomieszczeń, sami sobie wymyślamy co gdzie ma sie znajdować. Obecnie już po nocach śnią mi się kable, gniazdka przeplatane rurami pcv a wszystko wychodzi mi oknami. tysiące myśli a które te trafione to sami jeszcze nie wiemy. :):):) Ale w końcu na coś się zdecydujemy, w sobotę moze uda nam się coś bardziej sprecyzować jak będziemy stać pośród swoich murów . Parter w sumie mamy chyba opracowany tylko ta góra jakoś nie daje mi spokoju.
Aaaa, dzisiaj musiałam zgłosić sie do Urzędu Skarbowego, bo coś nie tak było z naszym rozliczeniem. Ale bardzo miła Pani wszystko miała już przygotowane gdy się u niej zjawiłam, mieliśmy odliczone śruby do mocowania blachy a ponoć się ich nie odlicza i jeszcze rury kwasoodporne róznież nie powinny byc ujęte. Więc troszkę nam umniejszyła kwotę do wypłaty, powpisywałam kilka innych cyferek stawiając swoje parafki i tyle. Pozdrawiam wszystkich aktywnie budujących a jeszcze bardziej tych tak bardzo wyczekujących ciepłej i słonecznej wiosny. :):)